KS Unia Susz 3 : 3 KS Iskra Narzym (8 kolejka Grupy okręgowej 2)

KS Unia Susz 3 : 3 KS Iskra Narzym (8 kolejka Grupy okręgowej 2)

              W piękne jesienne sobotnie popołudnie zespół Biało- Niebieskich podejmował przy Leśnej wicelidera obecnych rozgrywek Iskrę Narzym. Wszyscy, którzy zdecydowali się obejrzeć ten mecz na żywo nie mogą żałować, gdyż obydwa zespoły zadbały o to, aby było co oglądać tego dnia. Pierwsze minuty spotkania to głównie walka w środku pola. Unia starała się prowadzić grę, a goście bardzo dobrze ustawiali się do kontrataków. Wykorzystywali oni skrzętnie nasze błędy w rozegraniu przeprowadzając raz po raz groźne kontry. W 16 minucie po jednej z akcji gospodarze wywalczyli rzut rożny i niestety po błędzie indywidualnym w kryciu, goście za sprawą uderzenia Adriana Cieszkowskiego wychodzą na prowadzenie. Stracona bramka rozdrażniła nasze zespół i zaczęliśmy mocnej walczyć o odwrócenie losów spotkania. Zaczęliśmy dobrze oskrzydlać nasze akcję i jedynie brak szczęścia przy ostatnim zagraniu do zawodnika w polu karnym utrzymywał Iskrę na prowadzeniu. W 20 minucie świetna akcja Unii i rajd Łukasza Lulińskiego na skrzydle który zakończył idealnym dograniem na 5 metr przed bramką gości do Krystiana Stańca i nasz strzelec wyborowy, który nie zwykł takich sytuacji marnować doprowadza do wyrównania w tym meczu. Kolejne minuty meczu to akcja za akcję z obu stron. Żaden z zespołów nie kalkulował i szedł po swoje. Nikt z pola nogi nie cofał i gra nam się zaostrzyła w tym fragmencie. Sędzia sięgał, aż 3 krotnie po żółte kartoniki próbując utrzymać kontrole na meczem. Zajęcie miała też opieka medyczna, gdyż kilkukrotnie zawodnikom ciężko było zebrać się po faulu z murawy. W 31 minucie po zagraniu z głębi pola nasz obrońca musiał ścigać się z napastnikiem gości niestety to ten drugi wyszedł zwycięsko z tego pojedynku i strzałem w długi róg wyprowadził Iskrę na prowadzenie. Mimo kolejnych prób wynikiem 1:2 kończy się pierwsza część spotkania. Po przerwie to Unia miała optyczną przewagę prowadząc grę i raz po raz próbując zmienić rezultat spotkania. Goście ograniczyli się do destrukcji i ponownie wyczekiwali na dogodne okazję do wyprowadzenia kontrataków. W 54 minucie Unia przeprowadziła ponownie składną akcję i tym razem w roli egzekutora dobrego podania ze skrzydła był nasz kapitan Łukasz Luliński wyrównując ponownie stan meczu. Kolejne minuty Unia dalej próbowała rozbić skutecznie broniących się gości. Kontry gości, których w tym fragmencie meczu było zdecydowanie mniej były skutecznie rozbijane przez nasz blok defensywny. W 79 minucie meczu do kapitalnie rzuconej za linię obrony piłki dopadł Krystian „El goleador” Staniec i najpierw w sytuacji sam na sam mija bramkarza by za chwilę zabawić się z obrońcą gości i strzelając gola na 3:2 dał nam prowadzenie w tym spotkaniu. Chwilę później przeprowadzamy akcję, która przy lepszym dograniu mogłaby dać nam 2 bramkowe prowadzenie. Gdy wydawało się, że uda się nam dowieść wygraną do końca w zespole gości nastąpiło przebudzenie mocy. Niesieni dość fanatycznym, często zbyt wulgarnym dopingiem dość licznej i zorganizowanej grupy wyjazdowej swoich kibiców przeprowadzali raz po raz groźne akcję. Po rzucie rożnym uratował nas słupek i miałem nadzieje, że szczęście do końca będzie z nami. Niestety 87 minucie goście wykorzystali moment dekoncentracji naszych zawodników i fatalne ustawienie w obronie, gdzie pozostawiliśmy nie pilnowanych 3 zawodników. Jeden z nich nie daje szansy naszemu bramkarzowi doprowadzając do wyrównania w samej końcówce meczu. Do ostatnich minut na boisku trwała walka o 3 punkty i każdy z zespołów mógł przechylić szale zwycięstwa na swoją korzyść. Brawa dla zawodników za zaangażowanie na boisku naprawdę dobrze oglądało się większą część tego meczu, a emocje momentami sięgały zenitu. Można powiedzieć, że remis, którym się ten mecz zakończył jest wynikiem sprawiedliwym. Dziękujemy Biało-Niebieskim za walkę w tym sezonie, którego początek nie należy do najłatwiejszych ze względu na trudną sytuację kadrową.

raport pomeczowy

SKŁAD

LULEK BRAMKA  

staniec